10/10/2014

Zmiana adresu bloga

"To już jest koniec, nie ma już nic..." a przynajmniej na tym blogu :)

Zapraszam was serdecznie na bloga w którego chce włożyć więcej czasu, konsekwencji i zaangażowania niż udało mi się zainwestować tutaj.

www.peersonalnie.blogspot.com

Zmiana adresu bloga

"To już jest koniec, nie ma już nic..." a przynajmniej na tym blogu :)

Zapraszam was serdecznie na bloga w którego chce włożyć więcej czasu, konsekwencji i zaangażowania niż udało mi się zainwestować tutaj.

www.peersonalnie.blogspot.com

2/24/2013

24/02/2013: Recenzja: lirene - głębokie nawilżenie, peeling do ciała

Dzisiaj przed wami recenzja - Lirene Dermoprogram - Peeling do ciała, głębokie nawilżenie, formuła drobnoziarnista z olejem bawełnianym. W związku z tym, że nie lubię długich wstępów, przejdę od razu do tematu postu.



Cena: ~12zł
Pojemność: 200ml/6.7 fl.oz.
Dostępność: Bardzo dobra (m.in. drogerie Stars, Natura etc)

Co obiecuje nam producent:


Teraz konfrontując z moimi wrażeniami:
oczyszczenie
wygładzenie
poprawa kondycji
nawilżenie

Mimo że nie przepadam za peelingami drobnoziarnistymi, postanowiłam dać szansę produktowi Lirene. Cena nie była zbyt wygórowana więc pomyślałam "co mi szkodzi?". Teraz co do znaczków powyżej: po peelingu skóra faktycznie była oczyszczona i wygładzona, co mnie w sumie nieco zdziwiło, bo nie wierzyłam w moc ścierającą tych drobnych ziarenek - jak się okazuje działają :) Poprawy kondycji skóry raczej bym się po peelingu nie spodziewała, faktycznie skóra po peelingu wygląda lepiej jednak jest to po prostu efekt ściągnięcia martwego naskórka ;) Nawilżenia jako takiego nie zauważyłam, aczkolwiek nie wysuszył mi skóry jak to mają w zwyczaju niektóre peelingi - bez balsamu wtedy ani rusz. Widocznie olej bawełniany robi swoje :)



Konsystencja jest zwarta, ale nie toporna we współpracy co jest dla mnie ogromnym plusem, bo produkty mające wodnistą konsystencję jakoś mnie nie zachęcają do używania :) Zapach produktu jest przyjemny, utrzymuje się dosyć długo na skórze. Mi ewidentnie kojarzy siez delikatnymi, świeżymi męskimi perfumami zaś moja współlokatorka uznała, że coś jest ze mną nie tak, bo tam wyraźnie czuć algi. Jakiby to zapach jednak nie był, pewne jest jedno - świeży, przyjemny, nie męczący.
Reasumując - peeling godny polecenia, jeśli oczekujecie od produktu delikatnego działania. Dla osób lubiących peelingi gruboziarniste może to być całkiem przyjemna odskocznia i przygoda z nieco słabszymi braćmi naszych ulubieńców. Jeśli dla kogoś głównym kryterium wyboru kosmetyku jest zapach - nie powinniście być zawiedzeni :) A na sam koniec jeszcze skład dla ciekawskiech:

Skład: aqua, sodium laureth sulfate, polyethylene, cocamidopropyl betaine, acrylates/C10-30 alkyl acrylate crosspolymer, triethanolamine, xanthan gum, disodium EDTA, glycerin, gossypium herbaceum, (cotton) seed oil, imperata cylindrica root extract, sodium hyaluronate, PEG-8, carbomer, methylparaben, metchylchloroisothiazolinone, metchylisothiazolinone, parfum, limeonene, benzyl salicylate, benzyl alcohol, linalool, CI 42090

2/18/2013

mix inspirations 18/02/2012

Mix inspirations czyli posty pełne zdjęć znalezionych w internecie i muzyki. Ponieważ od kilku miesięcy zbieram na swoim komputerze wszelkiej maści zdjecia, które wpadną mi w oko będę robić od czasu do czasu takie właśnie posty. Mam nadzieję, że coś takiego się spodoba :) Enjoy!