12/11/2012

11/12/2012 - Dzień dobry i bez sensu.

Po szczerze mówiąc nie wiem jakim czasie rozważań, kombinowania i niezliczonej ilości dziwnych pomysłów na tego bloga i podejść do owych pomysłów postanowiłam, że wiem jak to będzie wyglądać :) Generalnie nie ma co nastawiać się na twórczość ambitną, bo takowej tu nie znajdziecie niestety :) A będzie na blogu wszystko :D Od dziwnych uzewnętrznień, przez notki złożone z samych zdjęć po jednak notki kosmetyczne :) Chciałam odejść od tego, czego jest multum w blogosferze czyli kosmetyki i wszelkiego rodzaju stylizacje we wszelakiej formie ale niestety - ny dy rydy. Może i stety? Okaże się z czasem :) Tymczasem zapraszam na bezsensownych marudzeń część pierwszą :)







No to mamy zimę moje drogie robaczki. Każdy kogo spotkam narzeka na niską temperaturę, powitania zmieniły się na 'Ja [cenzura], ale piździ!', a śnieg jak zwykle zaskoczył kierowców. Jak on może mieć czelność i spadać w grudniu tego nie pojmę nigdy. Przynajmniej drogowcy byli ciut lepiej przygotowani w tym roku - jakieś 2-3h po pierwszym opadzie śniegu zaczęli odśnieżać ulice. Czyżby spodziewali się śniegu? W grudniu?! Niemożliwe. Oczywiście pierwszy śnieg spowodował lawinę wpisów na Facebook'u z jakże wspaniałomyślną informacją - Śnieg! ; Ale biało :) ; Mamy zimę!. Przecież nikt nie posiada w domu tak innowacyjnego wynalazku jakim jest okno, trzeba więc wstawić pierdyliard postów informujących o widoku zza okna. Ale cóż, dla każdego coś miłego więc w związku ze zbliżającymi się świętami zaczęło się masowe przystrajanie miast. Akurat w tej kwestii narzekać nie będę, bo muszę przyznać, ze miło popatrzeć na świątecznie przystrojone miasta a nie tylko na wszystkie skrzywione zwykle twarze. Kolejnym znakiem zbliżających się świąt jest Jarmark Warmiński. Zwykle trwający 10dni w tym roku trwa dni 4. Zmniejszenie funduszy czy coś takiego, mimo wszystko jednak mam nadzieję, że stoisko z grzanym winem i jabłkami w karmelu tradycyjnie się pojawi. Ambitnym planem moim jest, aby wybrać się na cudowne to wydarzenie, jednak jak się skończy - tego nie wiedzą nawet najstarsi górale, ale jak już się tam znajdę to obiecuję udokumentować to na zdjęciach i grzecznie zamieścić je na blogu, coby inni także mogli pocieszyć oczy. Tak więc spodziewajcie się, albo i nie postu zdjęciowego w tym tygodniu jeszcze, a póki co - żegnam się kulturalnie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze reklamujące bloga bądź innej strony autora komentarza, zachęcające do udziału w rozdaniach, bądź zawierające propozycję obserwowania bloga za obserwowanie będą kasowane.